Wielu dwujęzycznych rodziców często decyduje się na mówienie do dziecka po angielsku. To niewątpliwie ciekawe – jednak czy naprawdę wiąże się z samymi zaletami? Przekonajmy się!

Dlaczego mówienie do dziecka po angielsku jest dobrym pomysłem?
Na blogu poruszałam już temat immersji językowej – to niewątpliwie jedna z najlepszych metod nauki języka. Co więcej, warto oswajać dziecko z językiem jak najwcześniej (chociaż pojawiają się również głosy, że dziecko do ok. 2-3 roku życia powinno mieć szansę oswoić wyłącznie język ojczysty).
Co więc nasze dziecko zyska, gdy będziemy mówić do niego po angielsku?
- dziecko będzie mieć szansę wejść w dorosłość z niesamowitą umiejętnością, jaką jest komunikowanie się w dwóch językach. Lepszy start w przyszłość to ogromna sprawa!
- dzieci posługujące się więcej niż jednym językiem dużo szybciej się rozwijają (dzięki temu, że ich mózg jest bez przerwy stymulowany);
- dziecko ma okazję ćwiczyć pamięć i koncentrację;
- im wcześniej dziecko zacznie mówić po angielsku, tym ma większą szansę, aby mówić z odpowiednim akcentem (dzieciaki po 12 roku życia tracą tę możliwość)
Jak widać, mówienie do dziecka po angielsku wiąże się z ogromnymi korzyściami! Nie musimy dodawać, że znajomość drugiego języka w obecnych czasach jest podstawą. W naszej szkole językowej w Kołbieli zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego też oferujemy kursy dla najmłodszych dzieci. Wracając jednak do tematu. Czy mimo wszystko mówienie do dziecka po angielsku może mieć jakieś wady? Sprawdźmy!
Wady mówienia do dziecka po angielsku
Nie ma takich wad, z którymi nie da się poradzić ani których nie da się skorygować w przyszłości. Pierwszą rzeczą są kalki językowe, które dzieci będą nagminnie stosować – jednak prawda jest taka, że każda osoba posługująca się innym językiem może mieć z tym problem. Jednak przede wszystkim należy sobie zdać z tego sprawę, później – korygować i znaleźć odpowiednie wyrażenia, które będą je zastępować. 🙂
Kolejnym problemem, z którym mogą borykać się rodzice, które uczą dziecka drugiego języka poprzez mówienie, jest brak zrozumienia ze strony bliskich – tutaj jednak znów przyda się upór i konsekwencja. W końcu bliscy zauważą, że nauka malucha jest poważną sprawą, a nie fanaberią i zaczną odnosić się do tego z należytym szacunkiem!
Często się zdarza, że maluchy będą odmieniać polskie zwroty zgodnie z regułami języka angielskiego (lub na odwrót!). Tutaj trzeba być cierpliwym i spokojnie korygować – należy jednak uważać, aby robić to odpowiednio spokojnie, nie pokazując dziecku, że robi coś źle – tylkotylko że może lepiej! 🙂
Kolejnym kłopotem dzieci dwujęzycznych są… Uciekające słowa! 🙂 Jednak bez obaw – tak samo, jak osobom monolingwalnym ucieka czasem słówko, tak samo dzieje się w przypadku osób bilingwalnych. Schody się zaczynają, gdy maluchy zapominają słówek w dwóch językach! 🙂 Tego jednak równie dobrze można się nabawić w dużo późniejszym etapie nauki języka.
Na co uważać, mówiąc do dziecka po angielsku?
Najważniejsza jest konsekwencja – nasze dzieciaki mogą stawiać opór! Mogą się nie zgadzać, denerwować, prosić, abyśmy przestali, tupać nogami. My jednak z uporem powinniśmy kontynuować – z czasem maluch się przyzwyczai. Warto również zwrócić uwagę na to, że jeśli dziecko nie reaguje odpowiednim językiem, nie warto go strofować. Samo w końcu będzie wiedziało, kiedy mówimy po polsku, a kiedy po angielsku. Nerwy, nadmierne poprawienie mogą malucha tylko zniechęcić!

To wszystko, co na dziś przygotowałam! Czy masz jakieś doświadczenia związane z mówieniem do dziecka po angielsku? A może w przyszłości planujesz wdrożyć tę metodę? Daj mi znać!